Writen at: 2011-07-29 15:40:23
Jak dla mnie najlepsza z dotychczasowych 3 edycji, na których dane byłoby mi być. Mam tylko jedną uwagę: Panie Krzysztofie, dałoby radę przenieść imprezy z tej okropnej Piwnicy? Nie dość, że małe toto było to jeszcze DJe musieli grać za barem, porażka. Może nawet jakiś namiot z drewnianym podestem byłby lepszy niż to :(
------------------------------------------------
------------------------------------------------
Author: Lara
PM E-mail
Writen at: 2011-07-29 20:43:25
Nie wiedziałem dokładnie gdzie to napisać ale: czy ktoś kojarzy może takiego gościa, który latał po całym zamku i w pobliżu? Widziałem go ze 3 razy w niedzielę i za każdym razem po prostu biegał w te i wewte. Ale tak dziarsko - długaśnymi susami, z wiatrem we włosach. Raz prawie nie wyrobił zakrętu na zamku!
Ogólnie zastanawiała mnie ta tajemnicza postać ;p Czy ktoś coś o nim wie?
------------------------------------------------
Ogólnie zastanawiała mnie ta tajemnicza postać ;p Czy ktoś coś o nim wie?
------------------------------------------------
Author: krab
PM E-mail
Writen at: 2011-07-29 21:33:50
http://www.sonic-seducer.de/index.php/Sonic_Exclusives/Castle_Party_2011_-_Dr._Mark_Benecke_berichtet_wieder.html
Rzucę Wam wrażenia Marka Benecke na pożarcie.
------------------------------------------------
Rzucę Wam wrażenia Marka Benecke na pożarcie.
------------------------------------------------
Author: Kocurowa
PM E-mail
Writen at: 2011-07-30 09:13:58
Pod względem muzycznym mieszane uczucia. Piątkowych koncertów (poza Śmiałkiem, którego byłem ciekawy) nie żałuję. Och, jak dobrze, że Clostera nie było bo już idzie się zrzygać tym zespołem. Kilka zespołów fajnych które miło zaskoczyły (zabijcie ale nie powiem wam jakie to były). W każdym razie skreślałem je na początku - niesłusznie:) Diorama poprawnie, nic zachwycającego. Diary of Dreams jak zwykle nic nowego. Chyba, że grali coś nowego. Ale to i tak zespół nagrywający cały czas jedną piosenkę. Koncertowo na zamku bywało lepiej. Nie jest tajemnicą, że skład był mizerny w tym roku. Oby za rok było lepiej.
Organizacja bdb. Piątkowa aura namieszała i jedyna decyzja to ta podjęta - odwołanie koncertów. Nie ma się co rozpisywać. Było dobrze jak co roku. Współczuję jedynie ludziom na polu namiotowym. Chyba ich konkretnie wymroziło i zmoczyło;)
Impreza w klubie "Piwnica" to jakieś nieporozumienie. Po pierwsze nikt nie wiedział (z osób pytanych na mieście) jak tam dojść, mało miejsca i ogólnie do duszy:) Hacjenda, Arena... tam niech coś będzie albo imprezy DJs na zamku w "komnacie" gdzie kiedyś była mała scena (ta część z ogrodzoną dziurą;)).
Część pozacastelowa: zwiedziliśmy z dziewczyną masę atrakcji Dolnego Śląska. Rzeczy, które ja sam chciałem zobaczyć od ładnych kilku i więcej lat. Mieszkając na drugim końcu Polski trzeba korzystać podczas CP ile się da bo jeden wyjazd to 150 złotych na paliwo w jedną stronę (licząc po cenie sprzed festiwalu). Pod tym względem jestem bardzo zadowolony.
Podsumowując: CP 2011 muzycznie lekko rozczarowało, organizacyjnie nie mam nic do zarzucenia (nawet na siłę i przypier... się;)). Pogoda dała dupy ale za to duuuuuużo zwiedziłem.
Pozdrawiam i do zobaczenia za rok :)
------------------------------------------------
Organizacja bdb. Piątkowa aura namieszała i jedyna decyzja to ta podjęta - odwołanie koncertów. Nie ma się co rozpisywać. Było dobrze jak co roku. Współczuję jedynie ludziom na polu namiotowym. Chyba ich konkretnie wymroziło i zmoczyło;)
Impreza w klubie "Piwnica" to jakieś nieporozumienie. Po pierwsze nikt nie wiedział (z osób pytanych na mieście) jak tam dojść, mało miejsca i ogólnie do duszy:) Hacjenda, Arena... tam niech coś będzie albo imprezy DJs na zamku w "komnacie" gdzie kiedyś była mała scena (ta część z ogrodzoną dziurą;)).
Część pozacastelowa: zwiedziliśmy z dziewczyną masę atrakcji Dolnego Śląska. Rzeczy, które ja sam chciałem zobaczyć od ładnych kilku i więcej lat. Mieszkając na drugim końcu Polski trzeba korzystać podczas CP ile się da bo jeden wyjazd to 150 złotych na paliwo w jedną stronę (licząc po cenie sprzed festiwalu). Pod tym względem jestem bardzo zadowolony.
Podsumowując: CP 2011 muzycznie lekko rozczarowało, organizacyjnie nie mam nic do zarzucenia (nawet na siłę i przypier... się;)). Pogoda dała dupy ale za to duuuuuużo zwiedziłem.
Pozdrawiam i do zobaczenia za rok :)
------------------------------------------------
Author: XyXx
PM
Writen at: 2011-07-31 09:08:48
A ja mam jeszcze inną informację odnośnie moich wrazeń. Ogólnie Castle Party jak dla mnie było super , ale.. no właśnie jest małe ale. Otóż w sobotę wieczorem postanowiliśmy pójść do klubu Piwnica na koncert Haeven-a i po dłuższym czasie szukania klubu niespodzianka.Wchodząc do klubu otrzymaliśmy informacje,że koncert sie nie odbędzie, ponieważ wykonawca nie jest w stanie zagrać.My nie byliśmy jedynymi osobami, które tak przyszły i poszły sobie rozczarowane.Natomiast sam wykonawca już po festiwalu tłumaczył się,że nie był tam i nie mógł zagrać ponieważ klub nie miał odpowiednich warunków.Nie wiem jak było na prawde ale byliśmy rozczarowani tym, że nie było koncertu. Na pocieszenie kupiliśmy sobie tańsze bilety na koncert Clan Of Xymox do Łodzi.
Może ktoś wie jak było naprawdę, czy to wykonawca nas "olał?" czy była wcześniej informacja o odwołanym koncercie, ale ktoś zapomniał poinformować ludzi?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie Edith
------------------------------------------------
Może ktoś wie jak było naprawdę, czy to wykonawca nas "olał?" czy była wcześniej informacja o odwołanym koncercie, ale ktoś zapomniał poinformować ludzi?
Pozdrawiam wszystkich serdecznie Edith
------------------------------------------------
Author: editp3
PM E-mail Www
Writen at: 2011-07-31 14:18:33
Warunki techniczne w Piwnicy okazały się niewystarczające do tego aby sprawnie zrealizować koncert HAVEN. Niestety wyszło to w praniu, gdy okazało się że klub Dekompresja, który wziął na siebie obsługę Piwnicy przywiózł skromniejsze środki techniczne, niż zapowiadał. Dodatkowo granie za lady barowej, w przypadku haven po prostu by nie wyszło. Haven koncertowo od jakiegoś czasu nie jest stricte laptopowym live actem, integralną częścią występu jest dodatkowa gitara, co wymaga odpowiednich warunków technicznych. W warunkach Piwnicy nie dałoby się tego zrealizować. W porozumieniu z zespołem zapadła decyzja, że występ w takich warunkach nie ma sensu - męczyłby się i zespół, i widzowie.
Jeśli w przyszłym roku będzie pewność, że są warunki techniczne w którymś z klubów, będą odpowiednie to haven zapewne się pojawi.
------------------------------------------------
Jeśli w przyszłym roku będzie pewność, że są warunki techniczne w którymś z klubów, będą odpowiednie to haven zapewne się pojawi.
------------------------------------------------
Author: MK999
PM
Writen at: 2011-08-02 21:22:38
Wrażeń było co niemiara... żal że wszystko co dobre się kończy....Ja chciałbym podziękować ANETT z czech że tak BARDZO miło spędziła ze mną czas na PITCHFORKACH ...... odezwij się.........ach nie wiem co się ze mną dzieje
------------------------------------------------
------------------------------------------------