Writen at: 2015-01-03 20:41:46
@Alexander
ale proszę o więcej miłości bliźniego i brak złośliwostek w moim wątku:) w nowym roku.
No i Vlad ma rację, mnie też brakowało więcej o muzycznych pasjach Tomka, tyle że to nie jest zarzut wobec autorki, bo książk jest o czymś innym i jej sił w czym innym tkwi.
No a w ogóle ja nie lubię książek o muzyce, nawet ostatnio zrezygnowałem (acz po zastanowieniu) z zakupu biografii Roberta Smitha.
Wolę książki na inne tematy.
------------------------------------------------
ale proszę o więcej miłości bliźniego i brak złośliwostek w moim wątku:) w nowym roku.
No i Vlad ma rację, mnie też brakowało więcej o muzycznych pasjach Tomka, tyle że to nie jest zarzut wobec autorki, bo książk jest o czymś innym i jej sił w czym innym tkwi.
No a w ogóle ja nie lubię książek o muzyce, nawet ostatnio zrezygnowałem (acz po zastanowieniu) z zakupu biografii Roberta Smitha.
Wolę książki na inne tematy.
------------------------------------------------
Author: tecumseh
PM E-mail
Writen at: 2015-01-04 08:10:19
Quote - tecumseh:
ale proszę o więcej miłości bliźniego i brak złośliwostek w moim wątku:) w nowym roku.
To Twój wątek? Już biegnę się tym przejmować. ^^ (Wybacz, musiałem. ^^ )
Miłość bliźniego? Trochę źle trafiłeś. ;)
Ja obcych ludzi staram się traktować dobrze - przynajmniej dopóki czegoś nie zrobią, na przykład nie otworzą buzi i nie zaczną mówić :D, co wyraźnie uszczupla moje zasoby nieuzasadnionej dobrej woli. ;)
A złośliwostki lubię. ^^ A i przyzwyczajony jestem, przebywaniem w stosownych środowiskach, że tego typu rzeczy nie są brane "do siebie" i uznawane za atak. :) Choć wiem, że nie wszyscy przejawiają stosowny dystans. I nie tylko dystans. ;) Ale to już nie mój problem. :)
Hm... Muzykę się słucha, a nie czyta, moim zdaniem. :)
Nigdy bym nie oczekiwał po książce biograficznej szczególnych muzycznych elaboratów. ;)
I również nie przepadam za książkami o muzyce. Co innego książki o ludziach. :)
------------------------------------------------
Author: Alexander
PM
Writen at: 2015-01-10 01:06:57
no pewnie, że mój, ale też się nie przejmuję, bo i czym.
A miłość jest dobra, no:)
Złośliwości lubię, dystans i poczucie ironii posiadam.
A lata dyskusji na forach, portalach i blogach prawicowych spowodowały, że się w dyskusjach netowych nie obrażam, nie przejmuję i nie denerwuję.
Musiałbyś się bardzo postarać:)
pzdr
------------------------------------------------
A miłość jest dobra, no:)
Złośliwości lubię, dystans i poczucie ironii posiadam.
A lata dyskusji na forach, portalach i blogach prawicowych spowodowały, że się w dyskusjach netowych nie obrażam, nie przejmuję i nie denerwuję.
Musiałbyś się bardzo postarać:)
pzdr
------------------------------------------------
Author: tecumseh
PM E-mail
Writen at: 2015-01-26 11:05:36
Quote - nozownik:
(...)
a po ostatnim incydencie - o krótkiej wiadomości tekstowej.
dostałam dreszczy... skończyłam książkę koło 2 w nocy i gdy się kładłam to pędzle spadły mi z parapetu (również zajmuję się malowaniem) i stwierdziłam że Zdzisio mnie odwiedził :)
(...)
No i życie dopisało do tych znaków ciąg dalszy: https://www.facebook.com/groups/castleparty/permalink/777912185622995/ Dla Ciebie te spadające pędzle chyba oznaczały więcej, niż ktokolwiek mógłby się spodziewać. Nie dokończymy dyskusji o książce ale może za to namalujecie dla nas coś razem ze Zdzisławem. Będę uważnie oglądał chmury nad Bolkowem w lipcu.
Trzymaj się, tam gdzie teraz jesteś...
------------------------------------------------
pozdrowionka
pinkdotR
Author: pinkdotR
PM E-mail
Writen at: 2015-01-27 10:15:26
Przykra historia.
------------------------------------------------
Per astra ad aspera.
------------------------------------------------
Per astra ad aspera.
Author: Alienfiend
PM
Writen at: 2015-07-29 21:59:40
Quote - pinkdotR:
(...) Nie dokończymy dyskusji o książce ale może za to namalujecie dla nas coś razem ze Zdzisławem. Będę uważnie oglądał chmury nad Bolkowem w lipcu.
(...)
No i pamiętałaś!
W niedzielę w czasie koncertu The Frozen Autumn zostałem wywołany dziwnymi zmianami odczuwanej temperatury na karku, odwróciłem się i zobaczyłem to:
Po utrwaleniu tego pięknego obrazu namalowanego na niebie przypomniałem sobie naszą dyskusję, książkę, Zdzisława, Tomka i słuchanie w latach "80 jego audycji, które wiele lat później zaprowadziło mnie na dziedziniec Zamku w Bolkowie. Tym wspomnieniom towarzyszył bardzo nastrojowy utwór, wydaje mi się, że był to "So Brave":
Był to dla mnie najbardziej wzruszający moment festiwalu. A potem była burza a po niej wspaniały koncert Juno Reactor.
Dzięki za Twoją obecność wśród nas razem z innymi siłami nadprzyrodzonymi, które tego dnia były szczególnie aktywne w Bolkowie. Po tej wyjątkowej niedzieli jeszcze lepiej wiem co Lisa i Brendan mieli na myśli nazywając swój zespół "Dead Can Dance"
------------------------------------------------
pozdrowionka
pinkdotR