Castle Party - Castle Party 2015 - uwagi i opinie



Writen at: 2015-07-24 01:19:37

Quote - Rafciu1981:
I coś takiego występuje na GOTYCKIM FESTIWALU!?!?!



Hmm nawet na stronie głównej pod logo festu widnieje napis DARK INDEPENDENT FESTIWAL, może za małą czcionką?
Nie za bardzo mi się uśmiecha nosić kaganek oświaty i wyjaśniać na czym to pojęcie polega, co określa, jakie gatunki obejmuje etc.

Rozumiem, że niektórzy tęsknią za całym instrumentarium na scenie. Można iść do filharmonii i tam sobie doświadczyć żywej, prawdziwej, nie udawanej muzyki. Rozumiem, że ci wszyscy malkontenci narzekający na brak prawdziwej muzyki mają wykupione tam karnety i są stałymi bywalcami.
------------------------------------------------
Pati Yang/FlyKKiller * DecodedFeedback * VelvetAcidChrist * Manufactura * Clanof Xymox * Hocico * Kirlian Camera * mind.in.a.box * Ah Cama-Sotz * Lexincrypt * RamonaRey * FadingColours * JunoReactor * CrystalCastles * SuiGenerisUmbra * Alien Vampires
fistnaut

Author: fistnaut

PM E-mail
Writen at: 2015-07-24 10:33:06
Odnosząc się do tego, co napisał Rafciu1981 o muzyce z laptopa:
Po pierwsze: de gustibus non disputandum est. Nie wszystkim musi się podobać wszystko, co występuje na scenach CP ale na tym polega siła festiwalu, że jest on różnorodny.
Po drugie: CP, jak już przypomniał fistnaut, nie jest festiwalem gotyckim i bardzo dobrze, bo nie wyobrażam sobie, które to niby zespoły gotyckie miałyby wypełnić dwie sceny przez 4 festiwalowe dni. Ja ich aż tylu nie znam. Ponadto żaden z festiwali europejskich- ani tych „letnich” ani tych odbywających się w pozostałych porach roku- nie jest li-tylko gotycki. Wystarczy sprawdzić line-up tegorocznego Mera Luna aby stwierdzić, że na CP wystąpiło w tym roku znacznie więcej wykonawców o „gotyckiej” proweniencji.
No i po trzecie- posłużenie się przykładem Juno Reactor dla skrytykowania muzyki „z laptopa” jest akurat najmniej trafne. Nie znałem wcześniej tego zespołu, zatem trudno mnie podejrzewać o jakiś sentyment. Podczas koncertu stałem przy samej barierce i widziałem oraz słyszałem, że z laptopa leciało tylko to, co konieczne. Gitarzysta robił takie cuda ze swymi instrumentami, że aż zadałem sobie potem trud sprawdzenia, kim jest. Okazało się, że to Amir Haddad, wybitny hiszpański wirtuoz wszystkiego, co ma kształt gitary. Wystarczy poszukać na youtubie klipów z jego różnych występów aby nie mieć co do tego żadnych wątpliwości. I było to widać i słychać na scenie podczas koncertu Juno Reactor. To samo można powiedzieć o umiejętnościach perkusisty. Aż boję się napisać, że był to słynny Budgie, ten od Siouxsie and The Banshees. Wiadomo, że obecnie gra w składzie Juno Reactor, ale go nie rozpoznałem, więc nie powiem, że to był na pewno on. Ale jeśli to był on- to dalszy komentarz jest zbędny. Dalej : wokalizy wokalistki, wprawdzie rzadkie, ale były na pewno „na żywo” i nadawały właściwy klimat kawałkom, w których występowała. Co do autentyczności i umiejętności tancerki też nikt chyba nie ma wątpliwości- dała z siebie wszystko, co w tych warunkach (po burzy zrobiło się piekielnie zimno a ona na boso na scenie...) nie było łatwe. No i zostaje nam lider, Ben Watkins. Oczywiście było widać, że ma problemy techniczne z gitarą, na której próbował grać i w końcu ją porzucił, ale to wskutek zamieszania po burzy sprzęt odmówił mu posłuszeństwa. Tak, to prawda, że to właśnie on uruchamiał dźwięki z laptopa, ale to chyba normalne dla grupy, której brzmienie jest tak mocno rozbudowane. Inaczej na scenie musiałoby być kilku klawiszowców, gdyby chcieli odegrać te wszystkie elektroniczne melodie i smaczki na żywca. Albo odwrotnie- koncert musiałby być „unplugged”. Ponadto zadaniem lidera było panowanie nie tylko nad tym, co dzieje się na scenie, ale również nad publicznością. No i z zadania tego wywiązał się znakomicie, był prawdziwym „mistrzem ceremonii”.
Na tegorocznym festiwalu było sporo innych zespołów, które z laptopa puszczały niemal wszystko, co usłyszała publika. Jednym z nich był Peter Andersson z Raison d'Etre, który „na żywca” grał jedynie piłując smykiem po brzegu metalowego talerza (tyle zdążyłem zauważyć siedząc w bocznej nawie kościoła). Czy można mu z tego tytułu czynić zarzut ? Oczywiście że nie, bo w przeciwnym razie usłyszelibyśmy tylko koncert w stylu „smykiem po talerzu” albo też musiałby on przywieźć ze sobą kilku- kilkunastu muzyków (skąd miałby ich niby wziąć ? jakie byłyby koszta tego przedsięwzięcia i o ile droższe byłyby karnety na CP ?). Dla mnie osobiście występ Petera był najbardziej poruszającym (ze wzruszającą wręcz końcówką) eventem tego festiwalu. I to pomimo, że poleciał niemal wyłącznie z laptopa.
I to tyle na temat „muzyki z laptopa”. Powtórzę to, co już napisał fistnaut- zwolennicy słuchania muzyki odgrywanej wyłącznie na żywo powinni chodzić do filharmonii albo na koncerty Turnaua.



Added: 2015-07-24 10:33:06

PS. A może Pan Krzysztof mógłby potwierdzić albo zaprzeczyć, czy w składzie Juno Reactor wystąpił w Bolkowie Budgie ?
------------------------------------------------
Aeternus

Author: Aeternus

PM
Writen at: 2015-07-24 12:19:14
Budgie jest stałym perkusista Juno Reactor, w Bolkowie również zagrał;)
Ponoć na stałem mieszka teraz w Berlinie.


------------------------------------------------
Pozdrawiam
Krzysztof Rakowski
Krzysztof Rakowski

Author: Krzysztof Rakowski

PM E-mail
Writen at: 2015-07-24 13:20:22
- ja stwierdzam od kilku lat: muzyka z laptopa to wygoda dla zespołów i zwiększenie niewątliwie zysków, bo nie dzielą się występujący z perkusistą, klawiszowcem, może dwoma klawiszowcami swoimi zyskami. Takim podejściem do występów to może Juno Reactor niech zrezygnuje i z tancerki, wokalistki. Podczepi ''mistrz ceremonii'' kolejnego laptopa odpali nagrany wokal i cześć. A naród to kupi. JA ZAWSZE BĘDĘ MÓWIŁ NIE ODWALANIU FUSZERKI I DRODZE NA SKRÓTY!!!

Dlaczego KULT występując może zawitać na koncerty zawsze w minimm tych 7miu muzyków?? Odp: BO KULT NIE ODWALA AMATORSZCZYZNY!!!

PROSZĘ O SZEROKĄ DYSKUSJĘ NA TEMAT WSZEOGARNIAJĄCEJ MUZYKI Z LAPTOPÓW!!! Może niech przerwy między występami trwają godzinę, ale niech zespoły instaluą się i występją w pełnych składach. Może niech festiwal trwa dwa dni (ewentualne zwiększone wynagrodzenia}, ale nich będzie wartościowszy, bo muzyka wtedy będzie tworzona na żywo a nie z taśmy.

Moim zdaniem zespoły występjąc na scenie z lapopami zamiast żywymi muzykami odwalają chałturę i nie szanują nas, którzy przyszliśmy posłuchać prawdziwej żywej muzyki i zdania nie zmienię nigdy.
------------------------------------------------
Rafciu1981

Author: Rafciu1981

PM E-mail
Writen at: 2015-07-24 13:53:20
Dzięki, Panie Krzysztofie, za szybką odpowiedź ! No to teraz wszystko jasne : Budgie był na scenie i pokazał klasę. Na żywca a nie z laptopa !


Added: 2015-07-24 13:53:20

Drogi Rafciu, w Twoim ostatnim poście poruszasz istotny problem, mianowicie odwalanie przez wykonawców - przy pomocy laptopa- fuszerki i mówisz o drodze na skróty. Z tym się zgadzam. Ale akurat Juno Reactor ani też wskazany przeze mnie Raison d'Etre nie jest tego adekwatnym przykładem, co starałem się wykazać w moim poście. Pamiętam natomiast występ Clan Of Xymox, ten nagrany potem na płytę DVD z 2010 r. i nie mogłem się nadziwić, gdy słyszałem gitarę a Ronny na niej nie grał. Ronny przyniósł ją na scenę kompletnie rozstrojoną, początkowo jeszcze próbował jakoś tam się ratować i ją dostroić ale szybko ją porzucił i nie brał do ręki do końca występu. W tym wypadku można mówić o fuszerce, o drodze na skróty, o pewnym braku szacunku wobec widzów, którzy woleliby, aby jednak na niej zagrał na żywo. Tej miary nie można jednak stosować wobec wszystkich, jak leci. Laptopy na koncercie wykorzystuje nie tylko Jean Michel Jarre czy Kraftwerk (oglądałem znakomity występ Niemców na Festiwalu Malta w Poznaniu w 2013 roku, gdzie posługiwali się tylko laptopami) ale też Simple Minds czy Dead Can Dance i Brendan Perry. Sedno sprawy polega na tym, czy wykonawca dźwiękami z laptopa uzupełnia brzmienie, tak, aby było ono jak najpełniejsze, czy wykorzystuje je zamiast, dla swej wygody. Faith And The Muse to był zasadniczo duet, na koncert w Bolkowie w 2010 roku dobrali sobie aż 5 dodatkowych muzyków (skrzypka, perkusistę, gitarzystę, basistkę i dziewczynę obsługującą wielkie bębny) a i tak pewne dźwięki William odpalał z laptopa. Czy można to było uznać za fuszerkę ? Absolutnie NIE !!!
------------------------------------------------
Aeternus

Author: Aeternus

PM
Writen at: 2015-07-24 17:00:51
Wszędzie to narodowe malkontenctwo. Wydaje mi się, że pisanie w tym miejscu o zwiększaniu zysków, braku szacunku czy inne tego typu zarzuty są obraźliwe dla zespołów.
------------------------------------------------
arturm

Author: arturm

PM E-mail
Writen at: 2015-07-24 22:27:23
Rafciu z jednej strony poruszasz istotny problem, a z drugiej wrzucasz wszystkich artystów do jednego wora, generalizujesz i przywołujesz takie argumenty (--> Juno Reactor), które z łatwością obalił Aeternus posiłkując się rzeczowymi i konstruktywnymi kontrargumentami. Twoją wypowiedź można zatem brać za zwykłe bicie piany lub marną prowokację, albo też po prostu nie można z Tobą rzeczowo podyskutować ponieważ zdajesz się być zapatrzony w jedyny Twoim zdaniem słuszny kierunek, w którym powinien podążać festiwal i jedyną słuszną formułę gdzie wszyscy artyści bez wyjątku powinni występować z pełnym instrumentarium BO TAK i JUŻ, bez wyjątku czy wymaga tego w pełni dany gatunek, który tworzą.

------------------------------------------------
Pati Yang/FlyKKiller * DecodedFeedback * VelvetAcidChrist * Manufactura * Clanof Xymox * Hocico * Kirlian Camera * mind.in.a.box * Ah Cama-Sotz * Lexincrypt * RamonaRey * FadingColours * JunoReactor * CrystalCastles * SuiGenerisUmbra * Alien Vampires
fistnaut

Author: fistnaut

PM E-mail
Writen at: 2015-07-25 12:35:13
Dobra, nie chce mi się nawet czytać klasycznych i nudnych już shitstormów o tym co jest gotyckie a co nie i co powinno być na gotyckim (??? oO) festiwalu, wrzućcie na luz xD pomijam fakt, że to festiwal DI :P
ankiety też na razie mi sie nie chce wypełniać xD
Powiem w skrócie, że ja jestem bardzo bardzo zadowolona z lineupu! Było co prawda malutko interesujących mnie zespołów, więc na zamek wpadałam rzadko (a do kościoła tylko raz :D) ale były to prawdziwie zarąbiste perełki! A koncerty oceniam bardzo pozytywnie, także warto mi było kupić cały karnet!
Trudno mi ocenić co było najlepsze, ponieważ każdy z tych zespołów to inna parafia pod względem muzyki, ale jednak najbardziej wbili mnie w ziemię Juno Reactor, Raison d'etre i Wardruna ^^
I ogromne dzięki, że organizatorom udało się doprowadzić scenę do porządku po tej nawałnicy, bo bardzo chciałam być na Juno i zresztą nie tylko ja :) super, że się udało!
Co do minusów, to na niektórych zespołach dźwięk na scenie trochę momentami nawalał;/ najbardziej chyba na Wardrunie, ale dobrze, że nie trwało to zbyt długo.
Afterki i wogóle atmosferę oceniam na bardzo mocny plus, ale byłam tylko w Sorento i ogródku w Hacjendzie;) xD więc odnośnie reszty się nie wypowiadam, w każdym razie dostałam zakwasów, a to nie świadczy źle o afterach :D
W moim odczuciu z roku na rok te koncerty robią się coraz lepsze i dziękuję Wam za to i wogóle kocham Was wszystkich;) :D:D
------------------------------------------------
Charogne

Author: Charogne

PM
Writen at: 2015-07-26 00:05:28
Ja jestem zachwycony (jak co roku) i choć zawsze można się czegoś uczepić (lub coś poprawić ;) ) poziom organizacji oceniam bardzo wysoko.

Co do nagłośnienia - mam wrażenie że tymi, którzy najbardziej ucierpieli z powodu akustycznych warunków kościoła, byli Gods Bow. Brzmieli, jakby grali z gigantycznego zamkniętego dwie kondygnacje niżej pudełka, a w tego rodzaju muzyce brzmienie przy tworzeniu odpowiedniego wrażenia ma udział szczególny.

Z zaopatrzeniem z tlenek wodoru można było sobie radzić połowicznie: półlitrowa butelka (albo dwie) ze sobą i 2 litry zapasu przy wejściu. Łatwiej biegać po wodę do bramy, niż na dół do sklepu.

Zastanawiam się też, dlaczego w sytuacji opóźnienia (tak jak to było z Wardruną) jest kłopot z podaniem informacji, choćby takiej, że jest opóźnienie z przyczyn niezależnych i nie wiadomo ile potrwa. Publika zostaje z takim samym stanem wiedzy, a wrażenie zostaje nieporównywalnie lepsze.

P.S. Bardzo jestem ciekaw wyników ankiety. Czy możliwe będzie wrzucenie małego résumé na forum?
------------------------------------------------
Cynnamon

Author: Cynnamon

PM E-mail
Writen at: 2015-07-26 13:11:25
Drodzy poruszam bardzo istotny i ważny problem czyli wszechogarniającej muzyki z laptopa, bo obawiam się, że jak tak dalej będzie to postępowało, a niewątpliwie zjawisko postępuje to w nieodległym czasie będziemy dziękować zespołom za to że w ogõle przyjechały nie mówiąc już o tym, żeby zagrały cokolwiek na żywo po za wokalem nie z taśmy.

Mnie żaden argument Aeternusa nie przekonuje. Ja na występie Juno Reactor słyszłem dźwięki a nie widziałem artystõw. Mam klękać przed nimi, bo perkusista i gitarzysta zagrai na żywo? No wielki wyczyn!!! ARGUMENT, ŻE JUNO REACTOR GRALI TYLKO DŹWIĘKI KONIECZNE Z LAPTOPA!!! NO NIESTETY JAK SIĘ NIE MA ŻYWYCH MUZKÓW NA SCENIE TO KAŻDE DŹWIĘKI STAJĄ SIĘ TYMI KONIECZNYMI Z LAPTOPA :-) ALBO ARGUMNT SKĄD MIELIBY ZIĄĆ MUZYKÓW :-) ODP: ZATUDNIĆ I ZAMIAST KASĘ DZIELIĆ NA DAJMY TO 4 OSOBY, PODZIELIĆ NA 8EM.

MOŻE NIECH FESTIWAL TRWA DWA DNI, A NIE TRZY, ALE NIECH PRZYJEŻDŻAJĄ PEŁNOWARTOŚCIOWE ZESPOŁY, A NIE ODWALAJĄCE CHAŁTURĘ!!!

Pomijając wszystko, Panie Krzysztofie chciałbym serdecznie podziękować za orgnizacĵę po raz kolejny nie zawiodłem się. mimo wszystko stwierdzam, że edycj była udana. Prośba jedna, poszę o więcej zespołów grających rocka, prawdziwą żywą muzykę. Wracajmy do początków.

R.
------------------------------------------------
Rafciu1981

Author: Rafciu1981

PM E-mail